Lyrics
Zablurowany mam stary wzrok, bo inaczej jakbym głowę trzymał?
Wolę z zasady mieć na farta niz na kwasie pecha,
Ona otruwa, serio chemia, czas sie ciągnie jak ja, jak ja
Biorę buch na bombie, galaktyczny statek mnie kurwa poniosło
Ona whooop za spodnie; nie mogę narzekać, nie mogę dorosnąć
Pamiętam dobrze twarze skurwysynów co we mnie brakowało wiary
Przez vibe ten zostali dziś sami
Z drużyną buziaki zsyłamy
Neurony poprzepalane, mamy w kurwę kunsztu
Suka groziła, chce zabrać się za mnie, ja zabrałem się za nią w łożku
One koją jak halucynacje
Jakbym kartona rozpuścił w herbatce
Wavy od rana - idealnie
Miało nas zjeść podziemie, perki miały zajebać
Dla nas chce oczyszczenie dla nas gibi na hamak
W hip-hopie mam korzenie, cały ja to natura
Zablurowany mam stary wzrok, bo inaczej jakbym głowę trzymał?
Wolę z zasady mieć na farta niz na kwasie pecha,
Ona otruwa, serio chemia, czas sie ciągnie jak ja, jak ja
Zablurowany mam stary wzrok, bo inaczej jakbym głowę trzymał?
Wolę z zasady mieć na farta niz na kwasie pecha,
Ona otruwa, serio chemia, czas sie ciągnie jak ja, jak ja
Zamiast na braciakach kuć, zawsze wybierałem wierność
Ozłoconą jak król, podpierającą tam gdzie ciemno
Łamałem serca jak wizje i talerz to straszne (to straszne, to straszne)
Ja się nie wczuwam w chuj, to gówno łatwo zabija
Dzisiaj mam balansu, dzisiaj depcze po bad-tripach
Ona chce w podróż zabrać ze mną na już
Ale nie kuma że to pożar i mróz
Boli mnie to ile w okół widzę bagna
Mam bodyloada, od środka rozsadza jak komisariat
Ona ma szaleństwo w oczach bo miała wcześniej na wargach
Chcę spać
Zablurowany mam stary wzrok, bo inaczej jakbym głowę trzymał?
Wolę z zasady mieć na farta niz na kwasie pecha,
Ona otruwa, serio chemia, czas sie ciągnie jak ja, jak ja
Zablurowany mam stary wzrok, bo inaczej jakbym głowę trzymał?
Wolę z zasady mieć na farta niz na kwasie pecha,
Ona otruwa, serio chemia, czas sie ciągnie jak ja, jak ja
Łukasz Gawlik
O/B/O DistroKid